5. GRA RUCHOWA, ABY LEPIEJ SPAĆ

Wiosna już wprawdzie w pełni, ale pogoda na zewnątrz wciąż jak w kwietniu, więc tym trudniej jest sprawić, aby dzieci wyładowały calą swoja energię i wieczorem spokojnie zasnęły. Zwłaszcza w czasach pełnych zakazów. Chociaż staramy się wychodzić z dziewczynkami w każdą pogodę, czasami po prostu wolimy zostać w domu, więc co wtedy? 
 
Czy wiesz, że Muffik ma swój kanał na YouTube? I że znajdziecie na nim wiele filmów, które będą inspiracją do całodziennej rozrywki, po której dzieci wieczorem będą padać na łóżko jak kłody? Zainspirowała nas gra, do której nie potrzeba zbyt dużo miejsca i którą można łatwo zaadaptować do mniejszego pomieszczenia.
 
Kanał Youtube MUFFIK podłogę ortopedyczną znajdziesz tutaj: https://www.youtube.com/channel/UC8mNlyuGTaT_UIUrH2AdHTg
 
Klasyczny „Bocian zgubił czapkę” - wszyscy znacie to na pewno. Uwielbiałam tę grę jako dziecko i w ten sposób uczyłam dziewczyny kolorów. Możesz grać, rozrzucając elementy Muffika po pokoju i wypowiadając wierszyk tak, jak go znasz. Zmieniliśmy nazwę gry na „Muffik zgubił czapkę” i utrudniliśmy ją tak, że gubił czapki dwukolorowe. Dlatego elementów Muffika nie rozrzucaliśmy, tylko ułożyliśmy je w kwadrat. Jeden z nas zawsze recytował wiersz, a kolory wymienił dwa. Pozostali szybko pobiegli, by zająć oba kolory – rękami lub stopami.
 
Nasze dziewczyny uwielbiają grać w lawę, więc nic dziwnego, że jako następną wypróbowaliśmy grę „Ziemia to lawa”. Ponownie możesz porozrzucać elementy Muffika po pokoju, ale blisko siebie, aby można było nad nimi przeskakiwać. Możesz też stworzyć prosty tor z przeszkodami, które dzieci muszą pokonać – czy to kładąc poduszkę, nad którą muszą zrobić duży krok, czy też między elementami stanie dorosła osoba, którą muszą ostrożnie obejść.
 
Wspaniale jest towarzyszyć dzieciom w ich dzieciństwie. Pozostaliśmy więc w nostalgicznym nastroju i spróbowaliśmy skaczącego Muffika, czyli pajacyka, ale w wersji Muffika. Składasz pajacyka tak, jak pamiętasz, a następnie weźmiesz albo miniaturowy element Muffika, albo coś innego, aby pochylić się do rzutu. A potem skaczesz tradycyjnie, tak jak wszyscy znamy. Tylko uważaj na jeża, który w tej grze jest jeszcze bardziej podstępny.
 
„Cukier, kawa, lemoniada” – kolejna fajna gra z naszego dzieciństwa – to także piękne wspomnienie. Ustawiasz kilka elementów Muffika przed każdym dzieckiem, w zależności od tego, ile miejsca możesz wykorzystać. Stajesz przed nimi, odwracasz się i wymawiasz rym. Dzieci starają się jak najszybciej dobiec do ciebie po torze, tak abyś ich nie zobaczył w ruchu.
 
Na YouTube Muffik znajdziesz również naszą poprzednią wskazówkę dotyczącą gry dotykowej, w której bierze się mały element Muffika i z zamkniętymi oczami szuka się takiego samego kształtu stopami. Jeśli masz więcej takich samych elementów, połącz je wszystkie. Możesz ułożyć w kwadrat lub rozłożyć zygzakiem po całej przestrzeni.
 
Czasami słyszę pytanie w rodzaju „Co robisz z tym Muffikiem?”. Muffik i ja przeżywamy jedną wielką przygodę, ale najbardziej lubimy obserwować, jak dzieci wpadają na własne pomysły.
 
A to właśnie gry ruchowe najbardziej im się podobają.
 
Karol Tišerová